Mirosław
+: Nic
-: Właściciela hotelu poinformowaliśmy, o naszym przyjeździe wieczorem w godz. 3:00-4:00. Nie było zadnego problemu ze strony właściciela.Pod hotelem byliśmy ok 2:00. Hotel był zamknięty. Około godz. 4:30. Pod hotel przyjechał mężczyzna i poinformował nas, ze wlasciciel hotelu jest na kwarantannę. Natomiast w wiadomościach przesyłanych kilka godzin wcześniej nic nie wspominał. Po pewnym czasie otrzymaliśmy informację od właściciela, że jest ogólna awaria wody i nie może nasz przyjąć. Zostaliśmy zakwaterowani w innym hotelu mieszczacy się dwa razy dalej od centrum. Cena hotelu pozostała taka sama ale bez śniadań, które mieliśmy zagwarantowane w poprzedniej rezerwacji. Jak sie później okazało wlasciciel wyjechal sobie na narty i nie odbierał wysyłanych wiadomości
Opinie95